Tak jak wspominaliśmy w ostatnim poście, przed wylotem do Kuala Lumpur pojechaliśmy jeszcze szybko na pocztę, żeby nadać do Polski nasze rzeczy. I nie byłoby w tym nic szczególnie interesującego, gdyby nie to, że zobaczyliśmy jak cały ten proces przebiegał.
Płyniemy właśnie łodzią wzdłuż jasnobrązowego Mekongu, prostujemy zdrętwiałe nogi po kilku godzinach spędzonych na niewygodnych siedzeniach, kołyszemy się delikatnie na boki i podziwiamy. Podziwiamy prymitywne wioski osadzone nad brzegiem rzeki, podziwiamy bawoły wygrzewające się na dzikich plażach, podziwiamy mieszkańców okolicznych wiosek
Niebawem miną już 4 tygodnie, odkąd przeprowadziliśmy się do nowego miejsca, więc czas najwyższy na aktualizację naszej lokalnej mapy. W końcu musimy nauczyć się sumienności w dodawaniu postów jeszcze przed podróżą – żeby nasi kochani Czytelnicy byli zawsze na bieżąco
Ten blog miał powstać już dawno. Na bieżąco opisywać ważne dla nas chwile, w momencie gdy podjęliśmy decyzję o tym aby zmienić nasze życie. I choć od tego okresu minęły już prawie 2 lata – postaramy się sięgnąć pamięcią do